Krzysztof
Struziak
Kolej wąskotorowa Szczucin-Jędrzejów [1915-1977]
Historia
powstania stacji kolei wąskotorowej w Szczucinie sięga początków I wojny
światowej, kiedy wkraczające do Królestwa Polskiego wojska austro-węgierskie,
zastały - szczególnie w strefie przygranicznej - tereny zaniedbane pod względem
komunikacyjnym. Doktryna strategów
armii carskiej była bowiem taka, że na terenach graniczących z innymi państwami
nie budowano dróg bitych i linii kolejowych, gdyż – jak zakładano - w przypadku
wybuchu wojny nieprzyjacielskie wojska będą miały trudności w przemieszczaniu
się, a własne będą mogły przygotować na zapleczu kontrofensywę. Już w trakcie
pierwszej ofensywy na Kraśnik w sierpniu 1914 r., dowództwo austro-węgierskiej
postanowiło w szykim tempie usprawnić swoje linie zaopatrzeniowe. Najlepszym
sposobem okazała się budowa prowizorycznych linii kolejek wąskotorowych. Jak
pisał „Ilustrowany Kurier Codzienny” [1914, nr 231]: „.Kolej połowa zbudowana
została od Sanu, tuż przy granicy, aż do Kraśnika, długość więc jej po
uwzględnieniu krzywizn, wynosiła
Do budowy kolejek wydzielono specjalne formacje wojskowe K.u.k.
Lokomotivfeldbahn, a wśród wielu wybudowanych tzw. kolejek
dowozowych, wybudowano kolejkę konną typu „Rollbahn” ze Szczucina do Staszowa o
długości
Szybkie
połączenie ze Szczucinem było możliwe, gdyż Rosjanie w czasie półrocznej
okupacji odbudowali drewniany most, wykorzystując drzewo z lasu właściciela
Lubasza Ksawerego Bogusza. Jak pisał korespondent „Nowej Reformy” [1915, nr
431], „most ten długi 2 ½ km, był arcydziełem sztuki technicznej, co
sami Niemcy przyznali, a zbudowany został przez inżynierów Polaków, będących w
służbie rosyjskiej”. Podkłady produkowały tartaki Radziwiłów, a szyny kolejowe
i śruby mocujące huty w czeskiej Ostrawie.
Piasek czerpano z Wisły. Prace wykonywały grupy robocze złożone głównie z jeńców rosyjskich. Na odcinku
Wojenna kolejka konna na jednej ze stacji
Niespełna pół
roku po otwarciu kolejki Rozporządzeniem Namiestnictwa z dn. 12 kwietnia 1917
r. uregulowano ruch graniczny między Galicją a Królestwem: „Mieszkańcy tych
gmin, które leżą w obrębie
Układanie szyn kolejki wąskotorowej w Szczucinie – 1915 r. [Zb.Pr]
Wraz z odzyskaniem niepodległości, wszystkie kolejki zostały przejęte przez Wojsko Polskie. W dn. 5 kwietnia 1919 roku powołano do życia Ministerstwo Kolei Żelaznych {MKŻ], które przejmowało je do 1922 r.
Linia kolejowa Szczucin-Bogoria-Jędrzejów w 1918 r. [Stosunki
rolnicze…, s. 149]
Stan techniczny
przejmowanego taboru i infrastruktury był katastrofalny. Parowozy starej
konstrukcji, o małej sile pociągowej, wagony małej nośności 3-8 t. przy dużym (do 40%) stopniu zużycia. Linie kolejowe prowizoryczne,
wybudowane dla doraźnych potrzeb, ze starych, gdzie indziej wycofanych i
zarekwirowanych materiałów, ułożonych prawie bez balastu o niedopuszczalnych
normalnie wzniesieniach, łukach, mostach itp. Dla pomieszczenia urządzeń
kolejowych, tj. stacji, parowozowni, warsztatów i magazynów itp., zamiast
stałych budynków budowano przeważnie baraki. Ówczesne potrzeby renowacyjne i inwestycyjne w
najogólniejszych zarysach przedstawiały się w takich rozmiarach, że wykonanie
ich musiało być z konieczności rozłożone na szereg lat. Należało wymienić szyny
słabych typów na typy silniejsze na długości
Po styczniowych wyborach w 1919 r., zebrał się po raz pierwszy w dn. 10 lutego Sejm Ustawodawczy, w którym przewagę uzyskali posłowie stronnictw ludowych. Ci nie mając pojęcia o sytuacji gospodarczej państwa, a chcąc przypodobać się wyborcom stawiali nierealistyczne rządania. Częśc z nich dotyczyła poprawy infrastruktury kolejowej. Już 25 lutego 1919 r. wpłynął wniosek lewiujących posłów PSL „Wyzwolenia”, tj. ks. Eugeniusza Okonia i in. „w sprawie natychmiastowej budowy kolei Szczucin-Radomyśl Wielki-Mielec-Kolbuszowa-Sokołów-Leżajsk” [RPII/0/77]. Jak uzasadniali, „niezbędną jest budowa linji kolejowej, lokalnej łączącej wszerz byłą północną Galicję, a mianowicie Szczucin-Mielec-Kolbuszowa-Sokołów-Leżańsk. Niedługo później, bo dn.7 marca 1919 r pochodzi wniosek, tym razem autorstwa posłów PSL Piast z Michałem Kucharczakiem na czele, „w sprawie budowy kolei żelaznej Ostrowiec-Opatów-Iwaniska-Staszów-Szczucin”, który uzasadniano głównie potrzebami rolnictwa [RPII/0/128]. Niespełna 3 tygodnie póżniej [27 III], swoją propozycję przedstawili parlamentarzyści PSL „Wyzwolenie” Alfons Erdman, Stanisław Płocha, Wojcicha Zajda [z Wójczy koło Pacanowa] i in., którzy wezwali rząd do natychmiastowego rozpoczęcia budowy budowy kolei Stopnica-Szczucin [RPII/0/268].
Żaden z przedstawionych wyżej projektów nie został zrealizowany z powodu braku środków finansowych. Co więcej, konna kolejka (wojskowa) do Szczucina zakończyła prawdopodobnie swój byt zaraz po zakończeniu wojny, gdyż linia nie jest zaznaczona na mapie kolei żelaznych wydanej w 1920 r.
Mapa sieci kolei żelaznych Państwa
Polskiego 1920.
Na załączonym
wyżej fragmencie mapy, przedstawiony jest zapewne stan z 1919 r. Jako
ciekawostkę należy traktować naniesienie [kolor czerwony] trasy projektowanej
linii kolei normalnotorowej z Krakowa do Sandomierza, przebiegajacej przez
Żabno i Dąbrowę, a omijającej Tarnów i Szczucin. Mapa wydana rok później, czyli
opracowana według stanu z 1920 r., wykazuje już połączenie ze Szczucina do
Staszowa. Potwierdzeniem funkcjonowania kolejki już w tym roku jest informacja
z Krakowa (26 VIII 1920 r.), zamieszczona w „Ilustrowanym Kurierze Codziennym”,
w której wymieniani są „pracownicy kolejki wojskowej Szczucin-Staszów”, którzy
złożyli datki na „Pomoc dla ofiar G. Śląska”. Byli to: podpisany M. Psuja,
sekcyjny Czerniec, dozorca St. Korol, Jan Świderski oraz Nizik i Guzik. Wydaje
się jednak, że kolejka nie dojeżdżała wtedy do samego Szczucina, lecz
zatrzymywała się przed prowizorycznym mostem. Stąd być może wagony pojedynczo
były odprawiane na drugą stronę Wisły: „Zaraz po wojnie zbudowano tam nędzną
imitację mostu, która raczej na nazwę kładki zasługuje. Szerokość jej wynosiła zaledwie
Specjalna Mapa Kolejowa Polski z wyszczególnieniem
wszystkich linij kolejowych oraz wszystkich bez wyjątku stacyj, 1921.
Połączenie ze Szczucinem zostało ponownie przerwane po zniszczeniu przez zator lodowy w lutym 1922 r. mostu w Szczucinie: „Ofiarą pochodu lodów 3 mosty wojenne na Wiśle, a mianowicie w Łęgu i :Mogile pod Krakowem, a wreszcie pod Szczucinem. […] Do miejsc zagrożonych zatorem lodowym, wysłano wojsko i dzięki saperom kilka niebezpiecznych zatorów zdołano usunąć, unikając w ten sposób klęski powodziowej” – donosił „Piast” [1922. nr 11]. Miało to jednak i dobre strony, gdyż, decyzją rządu [z dn. 1 marca 1922 r.] przeznaczono 100 mln mk na „budowę mostów zniszczonych przez powódź w Zachodniej Małopolsce, jak również na stworzenie. tymczasowej komunikacji na rzekach, na których mosty zostały zerwane” [Tamże]. Funduszami miała dysponować Dyrekcja Okręgowa Robót Publicznych w Krakowie” [Tamże]. Ministerstwo Robót Publicznych zarządziło bezzwłocznie zestawienia przybliżonych kosztów odbudowy, a następnie otrzymało z Ministerstwa Skarbu 1.5 miliarda marek polskich oraz natychmiastową asygnatę zaliczek dla Okręgowych Urzędów Robót Publicznych na rozpoczęcie robót i organizację tymczasowej komunikacji [„Piast” 1922, nr 14]. W Szczucinie do robót przystąpiono już w kwietniu 1922 r., jednak w zimie 1924 r. spływająca kra zniszczyła drewniane osłony przeciwlodowe. Poza tym mieszkańcy zarzucali pracującym zbytnie wygodnictwo i celowe przedłużanie prac: „Już drugi rok upływa, jak zaczęto budować most na Wiśle. Kilka miesięcy - a nawet cały rok zeszło na budowaniu pałaców dla pp. inżynierów. Całe lato robił stolarz Furgał meble, a gdy skończył wydalono go z roboty” [LK 1924, nr 16].
Równocześnie z budową mostu przystąpiono do uporządkowania spraw związanych z budową nierozbieralnej linii do Szczucina. W dn. 25 października 1922 roku wszedł w życie Dekret Naczelnika Państwa, o wywłaszczeniu gruntów na rzecz budowy państwowej kolei wąskotorowej Staszów-Szczucin [Dz.U. 1922, nr 90, poz. 821]. Austriacy nie zajmowali się bowiem wykupem ziemi pod nasypy kolejowe. W wielu miejscowościach budziło to sprzeciw chłopów, którzy jednak nie odważyli się na akcje sabotażowe.
Mimo trudności
podjęto decyzję o przebudowie i dostosowaniu konnej kolejki do wymogów trakcji
parowej. Wybudowano drewniane mosty z dźwigarami
żelaznymi, ręcznie przestawiane zwrotnice, telefony, budynki częściowo
drewniane a częściowo murowane [Koleje
wąskotorowe…]. Szlak Staszów-Rytwiany
[600 mm] o dł.
Linia kolejki wąskotoeowej przez most
w Szczucinie od strony Rataj – 1927 r. [750mm.pl/]
W roku 1927
wąskotorówka Jędrzejów - Bogoria - Szczucin Wąski (
Mapa Sieci Kolejowej Rzeczypospolitej
Polskiej z oznaczeniem wszystkich stacyji i przystanków, 1931.
Koleje Rzeczypospolitej Polskiej
według stanu z dnia 1 maja 1932.
W latach kryzysu
gospodarczego przewozy kolejką uległy znacznemu ograniczeniu. Jak wspominała Zofia z Radziwiłłów Skórzyńska
[s. 92], Kolejka ta miała kiedyś służyć przede wszystkim
potrzebom nieszczęsnej rytwiańskiej cukrowni, która, zamiast przyczynić się do
rozkwitu rozległych dóbr Dziadka Macieja [Radziwiłła] i Babuni Róży [z domu hr.
Tarnowskiej], przyczyniła się raczej do postępującej szybko, w czasie wielkiego
kryzysu gospodarczego upadku majątku. O znaczeniu kolejki w zaopatrywaniu
miejscowych ziemian w najprzeróżniejsze artykuły przemysłowe, świadczy z pozoru
zabawna informacja dotycząca zakupu prezentów gwiazdkowych, iż „mali
Radziwiłłowie z Sichowa nie byli pewni, czy cokolwiek dostaną, ponieważ ich
dziadek, Paweł Popiel z Kurozwęk, co roku straszył, że wąskotorowa kolejka wioząca prezenty wykoleiła się na moście w Szczucinie i wszystkie wpadły do Wisły” [T. A. Pruszak, s. 106]. Nie dysponujemy
informacjami na temat wykolejania się wąskotorówki, ale zdarzały się okresy w
których wstrzymywano ruch. Taka sytuacja miała miejsce przykładowo w 1929 r.,
kiedy to w dniach 15-18 stycznia zawieszono kursowanie pociągów ze względu na
zaspy śnieżne [DTZK].
Pomimo, że
kolejka wykorzystywana była głównie dla potrzeb przemysłu, zaczęto wozić nią
coraz więcej ludzi. Według rozkładu jazdy na okres letni 1939 roku, ciuchcia z
Bogorii odjeżdżała o godzinie
Fragment rozkładu jazdy pociągów – lato 1939 r.
Okazało się, że konstrukcja drewnianego mostu nie wytrzymuje obciążeń związanych z przewozem zwiększonej masy towarów, dlatego najpierw Zarzadzeniem Starosty Powiatu Stopnickiego z dnia 1 sierpnia 1936 r., a nastepnie Zarządzeniami Wojewody Kieleckiego z dn. 3 listopada 1937 r., kiedy ograniczono ruch pojazdów przez most szczuciński samochodów ciężarowych i pojazdów konnych o wadze powyżej 5 t, a dla parowozów, pociagów i pojedynczych wagonów kolei wąskotorowej o wadze powyżej 10 t. wraz z ładunkiem i 4 grudnia 1937 r., kiedy zwiększono granicę dla samochodów cięzarowych do 8 t, lecz zmniejszono dla pociągów do 7,5 t. Szybkość dopuszczalnego ruchu na moście ograniczono do 6 km/godz. Jednocześnie zapadła decyzja o budowie nowego mostu betonowego, którego budowę rzeczywiście rozpoczęto [KDW 1937, nr 24, 27; Aneks 1].
Wybudowane do 1939 r. filary nowego
mostu [fotopolska]
Podróżni musieli przechodzić pieszo na drugą stronę mostu już w 1933 r., o czym informował korespondent „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”: „Przechodzimy most na Wiśle, składając obola, na rzecz powiatowego sejmiku i oto jesteśmy w strefie trzeciej. Od razu na brzegu widzimy egzemplarz. Jest to pociąg kolejki pińczowskiej: wąskotorówka, pamiętająca może czasy Stephensona. Ma ona jeden wagon i parowóz nieco większy od prymusa. Dworca niema. Jest tylko stos podkładów, przykrytych deskami, a na stosie tym urzęduje wróbel, beztrosko ćwierkając. Przez małe okienka wagonu wyglądają twarze, oczekujących pasażerów. Są oni zobojętniali całkiem kiedy odjadą, a godzina odjazdu jest jeszcze daleka, gdyż maszynista jest nieobecny” – opisywał wrażenia z podróży jeden reporterów „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” [1933, nr 182]. „Zadziwia – pisał - że na stacji kolejowej siedzi dwóch naczelników, czego znowu niema chyba jeszcze w całej Polsce. To ostatnie dziwo pochodzi podobno z tego, że Szczucin jest miejscem styku dwóch dyrekcyj kolejowych, które zdaje się nie mogą zgodzić się do której z nich należy ta mała stacyjka. Może zresztą, nie tak mała, skoro niema tu wprawdzie lokalnego rozkładu jazdy, ale wisi za to wielki afisz z kursami okrętów po Czarnem Morzu” [Tamże].
Na stacji w Szczucinie [SG 1938, nr 152]
Jako ciekawostkę warto dodać, że przesiadkę z kolei normalnotorowej Tarnów-Szczucin na kolejkę wąskotorową opisała w 1938 r. w powieści pt. „Człowiek” - Maria Hempel-Gierdawa: „Wkótce minęli Tarnów, a po niedługim czasie pociąg zatrzymał się w Szczucinie. Tutaj należało wysiąść i przejść do stacji kolejki, kursującej między Szczucinem a Staszowem Maja sam oręcznie wyniosła walizkę z wagonu, co było już dzisiaj dla niej czymś tak naturalnym , że nawet się nad tym nie zastanawiała. Zrobiła to odruchowo, jak wszyscy inni jej współtowarzysze podróży Na stacji rozejrzała się. Wnet podbiegł do niej wyrostek, ofiarowując swe usługi. O ddała mu walizkę i pomaszerowali do stacji kolejki. Było to dość daleko, może kilometr drogi. Przeszli przez most na Wiśle i tu, z tej strony rzeki, znaleźli się przed gmachem stacji. Pociąg czekał już z dymiącą lokomotywą. Maję ogarnęła wesołość na widok tego wielkiego ekspresu! Malutka lokomotywka, sapiąc dumnie i donośle drobnymi oddechami i małe wagoniki na bardzo wąsko rozstawionych torach wyglądały jak zabawka mechaniczna sporządzons dla bogatych dzieci. Maja zapłaciła chłopcu, kupiła bilet do Staszowa i w siadła do wagonu .Tutaj w dalszym ciągu nie opuszczała jej skłonność do wesołości: wąski wagonik, wąskie ławki, małe okienka - wszystko to wyglądało bardzo krotochwilnie, zwłaszcza w zestawieniu z poważną i godną miną naczelnika stacji, który stał na peronie w urzędowym stroju i wyglądał tak, jak gdyby puszczał w ruch co najmniej wielki Nord-Express wpros do Paryża” [SG 1938, nr 152].
W 1929 r. prasa w całej Polsce informowała o bandyckim napadzie na kolejkę dokonanym przez lokalnych działaczy PPS dawna Frakcja Rewolucyjna: „Przedwczoraj donosiliśmy krótko o zamach na pociąg z pieniędzmi przez PPS.owców. Dzisiaj możemy za prasą warszawską podać dalsze szczegóły tej haniebnej afery. W nocy z 9 na 10 września na torze kolejki Jędrzejów-Szczucin około wsi Jesionki <<nieznani sprawcy>> ułożyli na moście kolejowym kamienie i belki, by spowodować wykolejenie pociągu towarowo-osobowego, idącego od strony Szczucina ku Jędrzejowowi i wiozącego znaczną sumę pieniędzy. Jednocześnie <<wybuchł>> pożar w stodole ze zbożem, położonej w Jędrzejowie. Uwaga policji została z natury rzeczy skierowana na walkę z ogniem. Pociąg najechał na <<barykadę>>, lokomotywa i dwa wagony zeskoczyły ze szyn. Dzięki przytomności umysłu maszynisty Bohdana Nowakowskiego, który w porę zahamował rozpęd pociągu, wypadków z ludźmi nie było, a sama katastrofa nie przybrała większych rozmiarów. Dochodzenie policyjne ujawniło, że zarówno spowodowanie katastrofy kolejowej, jak i podpalenie stodoły było dziełem Władysława Płosza ja, wiceprzewodniczącego komitetu PPS w Jędrzejowie oraz Kazimierza Cały, członka tegoż komitetu. Obydwaj zostali aresztowani i przyznali się do winy” [GR 1929, nr 218; Aneks 2]
17 października 1928 roku grupa działaczy
Polskiej Partii Socjalistycznej, opowiadająca się za współpracą z obozem
sanacyjnym, kierowana przez wiceprzewodniczącego CKW PPS (Centralnego
Komitetu Wykonawczego) i charyzmatycznego i kontrowersyjnego przywódcę
warszawskiej organizacji PPS – Rajmunda
Jaworowskiego – dokonała rozłamu. W Sejmie oznaczało to utworzenie
nowego klubu parlamentarnego: PPS dawna Frakcja Rewolucyjna. Klub ten
przeciwnicy polityczni nazwali BBS-em, czyli Bezpartyjnym Blokiem
Socjalistów. |
Warto wspomnieć, że w latach międzywojennych władze województwa kieleckiego i lokalna prasa zaangażowały się w projekty unowocześnienia sieci kolejowej na swoim terenie. Przykładowo, w 1928 roku w „Gazecie Kieleckiej” [1928, nr 6] w artykule pod tytułem O przyszły rozwój Kielc, autor udowadnia, że „największe znaczenie dla rozwoju Kielc będzie miała dopiero co projektowana linia kolejowa łącząca Kielce ze Szczucinem”. W projekcie tym chodziło przede wszystkim o zbliżenie do miast bogatych rolniczych obszarów na południe od Kielc. Dalej połączenie kolejowe miało łączyć się z ślepo wtedy zakończoną odnogą kolei linii Tranów-Szczucin nad Wisłą, gdyż jak zaznaczył autor, „zadaniom tym nie może sprostać, zbudowana jeszcze przez okupantów wąskotorowa kolejka Jędrzejów-Bogoria-staszów. Pomijając już znaczne koszta z powodu konieczności przeładowywania towarów na stacjach zbliżenia z koleją normalnotorową kolej ta z pominieciem Kielc kieruje się ku zachodowi na Jędrzejów. Owa linia z tego powodu w komunikacji Buska i Pińczowa z Kielcami jest bez znaczenia”. Przedstawiony projekt [były i inne – zob. „Gazeta Kielecka” 1928, nr 60] niestety nie został zrealizowany, a kolejka pełniła nadal bardzo ważną rolę gospodarczą, szczególnie dla powiatu jędrzejowskiego. Wspominał o tym w 1937 r. w monografii powiatu Z. Linowski: „Powiaty Stopnicki i Pińczowski kierują tędy swoje produkty rolne, sprowadzając towary niezbędne dla potrzeb ludności, gdyż kolej wąwąskotorowa Jędrzejów-Bogorja-Szczucin, Jędrzejów-Pińczów-Kazimierza Wielka, jest jedyną drogą komunikacji kolejowej tych powiatów z Zagłębiem Dąbrowskiem, Sosnowieckiem i Śląskiem” [s. 298-299].
W latach okupacji kolejka znalazła się pod nadzorem niemieckim, a stację
w Szczucinie nazwano Szczucin
Schmalspurbahnhof. Po wysadzeniu przez wojsko polskie mostu na Wiśle we
wrześniu 1939 r., Niemcy odbudowali go w latach 1939-1940, by ponownie zniszczyć
w ostatniej fazie wojny. W dn. 16
XII 1939 r., w „gadzinowce”
„Krakauer Zeitung” ukazał się fotoreportaż z budowy drewnianego mostu w
Szczucinie. W 1942 roku, z Bogorii
przez Staszów, do Rataj i z powrotem odbywały się dziennie dwa przejazdy. W dużej mierze korzystały z nich grupy
organizacji podziemnych działających na terenie Kielecczyzny: „Po
pewnych wahaniach i namyśle skorzystano z pomocy wywiadu AK w Szczucinie, a
szczególnie zawiadowcy stacji który się podjął ryzykownego wyczynu. Przesłał
lokomotywę z jednym wagonem towarowym w którym zaplombował Józka, Gienka i
Fredzia i bez przeszkód przetransportował ich na drugą stronę. Dzięki temu
dotarli do oddziału na umówione miejsce w porę” – wspominał jeden z oddziału „Jędrusiów” – uczestnik
akcji przeprowadzonej w Szczucinie w dn 8 czerwca 1944 r. Mieczysław Korczak ps.
Dentysta [s. 148; W. Gruszczyński, s. 161]. Już wcześniej, bo 3 VII 1942 r. kolejowe magazyny
niemieckie w Ratajach stały ię miejscem jednej z bardziej znanych akcji oddziału
„Jędrusia”, :który skonfiskował tu duże ilości cukru spławione później łodziami
galarami w dół Wisły [M. Pilich, s. 43; Gruszczyński, s. 86]. Podobną akcję przeprowadzono 13 grudnia 1942 r.w Sichowie koło Bogorii: „Wkrótce
nadjeżdża pociąg towarowo-osobowy, tylko nikt do niego nie wsiada, akto wysiadł
zostaje skierowany do poczekalni, gdzie panuje raczej pogodny i pełen
rozbawienia nastrój. Skrócony o wagony zcukrem pociąg rusza oplanowym czasie
wdalszą podróż” [Gruszczyński, s. 92].
W dn. 25 VII 1944 roku oddział Lotnej Grupy AK „Orlicza” [dołaczył w czerwcu 1944 r. do
„Jędrusiów”] wysadził
most na rzece Czarnej (dwa pociąi
z parowozami spadły do rzeki) między stacją Rytwiany i Sieragi w celu
uniemożliwienia Niemcom wywiezienia parowozów i wagonów do Niemiec przez
Szczucin [H. Strzelecki, s. 184; WPH 1962, s. 261]. Akcja ta była, jak się wydaje, odpowiedzią na przywrócenie przez wojsko
niemieckie połączenia normatorowego Szczucin-Tarnów, przerwanego pod koniec
czerwca 1944 r. w wyniku bombardowania. Wspominał o tym wydarzeniu Marian
Gładysz, zastępca kierownika przejętego przez okupantów majątku w Sichowie: „Postanowiłem rodzinę wywieźć do Szczucina, oddalonego o
Jak już wspomniano, w 1937 r. zapadła decyzja o budowie w Szczucinie
solidnego mostu metalowego, a w latach
1938-1939 wykonano systemem gospodarczym betonowo-kamienne podpory. W 1950 roku
przystąpiono do kontynuacji wstrzymanej budowy. Stalowa konstrukcja wykonana w
1939 r. przechowała się na terenie Huty Batory w Chorzowie [projektantami byli
Eugeniusz Hildebrandt i Zygmunt Pieślak, z Biura Konstrukcyjnego Ministerstwa
Komunikacji]. W latach 1951-52 Mostostal z Warszawy pod kierownictwem Tadeusza
Florczaka wykonanł montaż. Roboty nawierzchniowe i budowa dojazdów trwały
dłużej i most oddano do użytku publicznego w 1953 roku. Środkiem ułożono
torowisko kolei wąskotorowej, a po zamontowaniu metalowych przęseł, przesunięto
je na stronę południowową [T.
Bladyniec]. Jak się okazało, konstrukcja mostu nadal nie była
przystosowana dla potrzeb kolejki. Obowiązywało ograniczenie prędkości do
Na stacji w Łubnicach - w drodze do Szczucina [M. Bolon]
Od końca lat 50. kolejka przeżywała okres świetności. W tym okresie przewoziła ponad półtora miliona ton ładunków netto, a kasy biletowe tylko na kolejce sprzedawały ponad milion sześćset tysięcy biletów rocznie. Posiadała kilka parowozowni, tj. wiodącą z dużym zapleczem maszynowym w Jędrzejowie oraz z mniejszym w Bogorii, Kazimierzy Wielkiej i Charsznicy. Na odcinku Bogoria - Szczucin kursowało sześć par planowych, z Jędrzejowa dziewięć par plus pociągi dodatkowe. Kolejka miała też punkty styczne z koleją normalnotorową w Jędrzejowie, Stawianach Pińczowskich, Charsznicy, Kocmyrzowie i Szczucinie [R. Matusiewicz].
Stacja Szczucin k. Tarnowa. Na pierwszym planie widoczny przeładunek z toru
normalnego na wąski, dalej pomieszczenia magazynowe części normalnotorowej [ekspres]
Autor krótkiego artykułu pt. „Historia waskotorówki” [„Nowiny Łubnickiej Gminy” 2014, nr 10] Mariusz Bolon wspomina: „Miałem tę możliwość jako malec jeździć dość często ciuchcią ze swoją babcią na targ do Szczucina i Staszowa. Stacja kolejki o nazwie Łubnice buskie była niedaleko mojego rodzinnego domu. W budynku stacji mieszkała rodzina Pawełków, a Pan Czesław Pawełek pracował jako kasjer biletowy. Obok stacji znajdował się plac z bocznicami, gdzie wyładowywano wagony z węglem, nawozami, wapnem itp. Jesienią odbywał się skup buraków cukrowych wywożonych właśnie ciuchcią dalej do cukrowni”.
W latach 60. i 70. kolej wąskotorowa osiągnęła szczyt swych możliwości przewozowych. Rozbudowano stację w Staszowie i zainstalowano specjalne urządzenia do wyładunku węgla przywożonego dla potrzeb grzybowskiego „Siarkopolu”. Została rozbudowana bocznica kopalni kamienia w Jurkowicach, modernizacji uległa linia Bogoria - Koprzywnica, którą dowożono buraki do cukrowni Włostów [R. Matusiewicz]..
Budynek stacji Szczucin „Wąski” k/Tarnowa [bazakolejowa]
Opierając się na danych zawartych w „Regulaminie Technicznym Stacji
SzczucinWąskotorowy k/Tarnowa” [RT] opracowanym w 1966 r., stacja w Szczucinie była czynna całą dobę i
wykonywała czynności spedycyjne w pełnym zakresie. Odprawa przesyłek towarowych
i ekspresowych odbywała się w godzinach od 8-ej do 12-tej i od 14-tej do
18-tej, a osób i przesyłek bagażowych w ciągu całej doby.
Pierwsza strona Regulamiu Technicznego [RT]
Pod względem administracyjnym do
stacji Szczucin należały posterunki, przystanki osobowe i ładownie w Ratajach,
Komorowie, Zborówku i Łubnicach. W Ratajach wybudowano 2 bocznice, tj. Gminnej
Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Pacanowie i curowni „Łubna” w Kazimierzy
Wielkiej. Bocznica Skład buraków Rataje
eksploatowana była na podstawie umowy z dn. 28 I 1968 r. dla załadunku buraków
i wyładunku wysłodków w okresie kampanii buraczanej. Posiadała tory nr 101 -
Plan bocznicy cukrowni „Łubna” w Ratajach
– 1966 r. [RT]
Służbę na jednej zmianie pełnili w Szczucinie dyżurny ruchu i zwrotniczy. Z początkiem 1967 r., kierownicze funkcje ma szczucińskim posterunku pełnili:
Zawiadowca
(naczelnik) stacji – Alfred Olejarski
Zawiadowca
(naczelnik) lokomotywowni – Stanisław Grosicki
Zawiadowca
odcinka drogowego – Stanisław Lira
Kontroler
ruchu – Tadeusz Kijewski
Kontroler
drogowy – Kazimierz Kapel
Kontroler
trakcji – Ryszaed Kuleszyński
W tym okresie stacja dysponowała już kilkoma pomieszczeniami, oświetlanymi elektrycznie. Były to: biuro zawiadowcy stacji, kancelaria dyzurnego ruchu, poczekalnia, biuro magazyniera i „schronisko” dla robotników przeładunkowych [RT].
Oświetlenie pomieszczeń i torów na stacji w Szczucinie [RT]
Z „Regulaminu Technicznego” dowiadujemy się, że w razie pożaru, naczelnik stacji zobowiązany był do powiadomienia przez posłańca straży pożarnej i posterunku MO w Szczucinie oraz dyspozytora w Jędrzejowie. Opiekę medyczną sprawował lekarz rejonowy PKP w Szczucinie Bolesław Dobrowolski [RT].
Wjazd na most od strony Rataj – lata siedemdziesiąte XX w. [expres]
Początek końca kolejki nastąpił w 1972 roku, gdy uruchomiono kolej normalnotorową z Włoszczowic do Chmielowa, ze stacją w Staszowie. Poza tym okoliczne wsie zostały połączone drogami asfaltowymi, a co zatym idzie przewóz ludzi i towarów przejmowała komunikacja samochodowa. W drugiej połowie lat 70. ze Szczucina jezdziły już tylko pociągi towarowo-osobowe, tj. jeden wagonik pasażerski i reszta towarowych załadowanych najczęściej węglem.
Kolejka na moście szczucińskim – 1972 r.
[fotopolska]
W 1978 r. po likwidacji przejazdu do Szczucina przez most [PKP odmówiły partycypowania w kosztach rozpoczętego remontu], uruchomiono podobnie jak w 1932 r. osobowy przystanek końcowy Wisła, a pasażerowie dalszą drogę do miasteczka pokonywali pieszo. W następnych latach rozbierane były kolejne odcinki: w 1990 Rataje-Staszów-Dobra-Sztonbergów, w 1991 Bogoria-Koprzywnica i w 1992 Dobra-Sztombergów-Bogoria-Jędrzejów. Jedynie część linii udało się zachować dzięki decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków w Kielcach. Do dziś wąskotorówka zwana „Ekspressem Ponidzia”, kursuje między Jędrzejowem a Umianowicami i stanowi atrakcję turystyczną.
Bibliografia
750mm.pl/index.php?topic=3282.0
[dostęp: 14 II 2018].
bazakolejowa.pl/index.php?dzial=stacje&id=7714&okno=galeria2
[dostęp: 14 II 2018.]
Bladyniec T., Zniszczenia wojenne w mostownictwie na Wiśle
na ziemiach polskich w latach 1939-1945 i ich powojenna odbudowa,Warszawa
2015. Praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dr hab. inż. Henryka
Zobela, Politechnika Warszawska.
Borkiewicz S., Linowski
Z., Monografia historyczna i gospodarcza
powiatu jędrzejowskiego, Kielce 1937.
Bolon M., Historia wąskotorówki, „Nowiny Łubnickiej Gminy” 2014, nr 10.
Dekret z dnia 9 października 1922 r. o wywłaszczeniu gruntów
na rzecz budowy państwowej kolei wąskotorowej Staszów-Szczucin. Dz.U. 1922, nr 90.
„Dziennik Taryf i
Zarządzeń Kolejowych” [DTZK] 1929.
Eisenbahnkarte
von Polen mit einem Verzeichnis der Bahnhöfe und Haltestellen, 1939.
expres-ponidzie.k-ow.net/historia/dokumenty/such/zarys.htm
[dostęp: 14 II 2018].
fotopolska.eu/Most_Szczucin
[dostęp: 14 II 2018].
„Gazeta Robotnicza” [GR]
1929.
„Goniec Śląski” [GŚ]
1925.
Gruszczyński W., Odwet i
Jędrusie, Zagdańsk 2011.
„Ilustrowany Kurier
Codzienny” [IKC]1914-1917, 1933.
„Inżynier Kolejowy” [IK]
1930.
Jastrząb Ł., Nieznane
źródła do historii Wielkopolski XX w., Poznań 2013.
„Kielecki Dziennik
Wojewódzki” [KDW] 1937.
Koleje Rzeczypospolitej Polskiej według stanu z dnia 1 maja
1932 r.
Korczak M., Życie na włosku, Staszów 1994.
„Lud Katolicki” [LK]
1924.
Mapa Sieci Kolei Żelaznych Państwa
Polskiego, 1920.
Mapa Sieci Kolejowej
Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem wszystkich stacyji i przystanków, 1931.
Matusiewicz R., Ciuchcia w Sieragach. „Zeszyty
Połanieckie” 2009, nr 16.
„Nowa Reforma” 1915.
„Piast” 1922.
Pilich M., Ponidzie: szlaki turystyczne, Warszawa
1985.
Pruszak T.A., O ziemiańskim świętowaniu: tradycje świąt
Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy w kręgu ziemiaństwa polskiego w drugiej
połowie XIX i pierwszej połowie XX wieku, Warszawa 2006.
pl.atlaskolejowy.net/swietokrzyskie/?id=linia&kraj=pl&poz=2013
[dostęp: 14 II 2018].
Regulamin Techniczny
Stacji SzczucinWąskotorowy k/Tarnowa, 1966.
Sejm Ustawodawczy II RP
1919-1922. Druk sejmowy RPII/0/77, RPII/0/128, RPII/0/268.
„Siedem Groszy” [SG]
1938.
Skórzyńska Z., Świadectwo czasu minionego: wspomnienia z
dzieciństwa i fragmenty wojennych losów rodziny Radziwiłłów z Sichowa,Warszawa
1994.
Specjalna Mapa Kolejowa Polski z
wyszczególnieniem wszystkich linij kolejowych oraz wszystkich bez wyjątku
stacyj, 1921.
Strzelecki H., Partyzanci „z Lotnej”, Sandomierz 1977.
Stosunki rolnicze Królestwa Kongresowego, red. S. Rosiński, F. Ubysz,
Warszawa 1918.
Struziak K., Szczucin i okolice. Zarys dziejów do 1948
roku, Szczucin 2009.
„Wojskowy Przeglad
Historyczny”1962.
„Ziemia Lubelska” [ZL]
1917.
Aneks
1.
Zarządzenie Wojewody Kieleckiego z
dnia 4 grudnia 1937 r. o ograniczeniu ruchu przez most na Wisle pod Szczucinem
Na podstawie § 33 rozporządzenia
Ministra Robót Publicznych i Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 czerwca 1924
r. regulującego używanie i ochronę dróg [Dz.U. RP, nr 61, poz. 611] oraz § 53
litera b)rozporządzenia Ministra Komunikacji i Ministra Spraw Wewnętrznych w
porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych z dnia 15 stycznia 1933 r. o ruchu
pojazdów mechanicznych na drogach publicznych [Dz.U. RP, nr 9, poz. 55],
zarządza, co następuje:
§ 1. Zamyka się, az do odwołania most
na drodze państwowej Nr 12 (Trakt Tarnowski) przez Wisłę pod Szczucinem dla
ruchu ciężarowych pojazdów o wadze powyżej 8 t. wraz z ładunkiem oraz dla
przejazdu pociągów, parowozów i pojedyńczych wagonów kolei wąskotorowej
Jędrzejów-Staszów-Szczucin o wadze powyżej 7,5 t. wraz z ładunkiem [nośność
powyżej 5 t).
§ 2.
Szybkość dopuszczalnego ruchu na moście tj. ciężarowych pojazdów o wadze
poniżej 8 t. wraz z ładunkiem, oraz pojedyńczych wagonów kolei, ciągnionych
końmi z hamulcem ręcznym, o wadze poniżej 7,5 t. wraz z ładunkiem (o nośności
poniżej 5 t) nie może przekraczać 6 km/godz.
§ 3.
Podczas przejazdu przez most autobusu, pojazdu ciężarowego, lub podczas
przeciągania końmi wagonu kolei wąskotorowej, wszelki ruch drogowy, poza tym,
winien być na moście wstrzymany.
§ 4.
Winni naruszenia przepisów tego zarządzenia będą karani w drodze
administracyjnej na podstawie art. 21, 21a i 21b ustawy z dnia 7 października
1921 r. o przepisach porządkowych na drogach publicznych [Dz.U. RP, nr 89, poz.
656] w brzmieniu ustalonym rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia
14 lutego 1928 r. [Dz.U. RP, nr 18, poz. 151].
§ 5.
Zarządzenie niniejsze wchodzi w życie w dniu ogłoszenia. Jednoczenie
traci moc obowiązującą zarządzenie Wojewody Kieleckiego z dnia 3 listopada 1937
r. o częściowym ograniczeniu ruchu kołowego i kolejowego na moście przez rzekę
Wisłę pod Szczucinem Wojewoda: wz. W. Lutomski Wicewojewoda
Kielecki Dziennik Wojewódzki, nr 27,
poz. 308.
Aneks 2.
Jak to było z zamachem na pociąg przez członków B. B. S.?
[…] Śledztwo obejmuje również niejakiego
Stanisława Błaszkiewicza, przewodniczącego komitetu jędrzejowskiego PPS.
Dlaczego wymienieni zrezygnowali w ostatniej chwili z wyzyskania faktu
wykolejenia się pociągu, nie jest dotychczas ustalone. Znaleziono pieczątkę z
napisami „PPS d. frakcja rewolucyjna“, dużo literatury PPS i listy od znanych
działaczy PPS. Należy zauważyć, że komitet PPS w Jędrzejowie został wybrany pod
kierunkiem i w obecności Franciszka Ostrowskiego, „męża zaufania“ PPS na
południe b. Kongresówki, komitet ten miał tedy „urzędową“ niejako sankcję
kierownictwa PPS.
Sprawa znajduje się w rękach sędziego
śledczego p. Kalińskiego, który podobno gotów jest zwolnić uwięzionych za
kaucją po 600 zł od każdego. Gdyby to miało być prawdą, należałoby uznać taki
„liberalizm“ za świadome popieranie bandytyzmu. —
Fakt powyższy wywołał w
społeczeństwie miejscowem olbrzymie wrażenie- Świadczy on o niesłychanie
szybkiem staczaniu się w dół po równi pochyłej grupy, która śmiała
przywłaszczy- sobie bohaterską nazwę prawdziwej frakcji rewolucyjnej.
Nic dziwnego, Z chwilą, gdy ktoś
oparł swoje istnienie polityczne o „zbieranie“ za wszelką cenę najrozmaitszych
osobników, wypędzanych z innych partyj za rozmaite przestępstwa i wykroczenia,
z tą chwilą musiało się skończyć na „ogarnięciu Wpływami“ również bandytów i
podpalaczy. Trudno sobie wyobrazić bardziej jaskrawe i beznadziejne bankructwo
samego pomysłu „rozbijania“ polskiego ruchu socjalistycznego za pomocą takich
„kombinacyj“, jak PPS.
„Gazeta Robotnicza” 1929, nr 218.
Aneks 3.
Regulamin obsługi przejazdu w km.
135,539-136,094 na moście rzeki Wisła szlaku Szczucin-Staszów
a) po zgłoszeniu przez dyżurnego ruchu
stacji Szczucin odjazdu pociągu ze stacji Szczucin lub ładowni Rataje, dróznicy
przejezdni natychmiast wstrzymują wjazd na most pojazdów kołowych i innych
pojazdów mechanicznych oraz wprowadzania bydła i trzody i dopilnowują usunięcia
się tych pojazdów i trzody z mostu.
b) Każdorazowy odjazd pociągu ze stacji
Szczucin i ładowni Rataje, dyżurny ruchu stacji Szczucin zgłasza telefonicznie
przejazdowym przez podanie jednego sygnału długiego dla pociągów nieparzystych
i dwóch sygnałów długich dla pociągów parzystych.
c) Oczyszczanie żłobków między szynami
na całej długości mostu i brukowanych dojazdów.
d) Wysypywanie w porze zimowej żłobków
miedzy szynami solą dla uchronienia ich przed zamarzaniem.
e) Dokręcanie śrub i dobijanie haków w
odległości po 50 mb toru, tak z jednej jak i z drugiej strony straznicy.